Jak Wam idą świąteczne przygotowania? Zdążyliście ze wszystkim co sobie zaplanowaliście? Leżycie już brzuchami do góry i wyczekujecie pierwszej gwiazdki, czy jeszcze biegacie w pośpiechu, jedną ręką gotując a drugą sprzątając? Ja w tym roku prawie, prawie wyrobiłam się ze wszystkim idealnie. Poranne lenistwo książkowe i czas spędzony z przyjaciółką przesunęły ubieranie choinki na jutro, ale to już przecież sama przyjemność. No dobra, przyznam Wam się jeszcze, że olałam świąteczne porządki ;).
Kartki wysłane, prezenty gotowe. Jeżeli jeszcze swoich nie spakowaliście zajrzyjcie do Art-piaskownicy po dawkę inspiracji --->klik.
Odkąd sporą część mojego czasu pochłonęło życie wiejskie, bardzo polubiłam okres przedświątecznych przygotowań. Wyprawa po choinkę do nadleśnictwa, jedzenie przygotowywane na piecu kaflowym, a wszystko w oprawie zasp i skrzypiącego pod stopami śniegu. Uwielbiam te chwile.
Na mojej liście osób do złożenia życzeń zostaliście jeszcze Wy drodzy podczytywacze :) Życzę Wam, żeby te Święta były piękne i spokojne. Żeby brzuchy Wam nie popękały, żebyście odpoczęli i spędzili miłe chwile z najbliższymi. Wesołych Świąt! :)
u. >I<
Ale świetny pomysł na "podpisanie" prezentów!
OdpowiedzUsuńUdanych świąt!
Jak ja bym tam chciała się na moment zjawić...
OdpowiedzUsuńSzczęśliwych, spełnionych, ciepłych Świąt dla Ciebie, dla Was :)
Boję się co będzie, gdy kiedyś przyjdzie mi samej przygotować Wigilię;) Póki co leżę do gry brzuchem i wybieram się na gotowe na dwie kolacje;) A żeby głupio nie było za chwilkę uciekam lepić uszka - mój tyci, tyci wkład;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
:D nie nie no nie śnieg masz! :D ach cudnie, dziękuję maj dear za karteluchę raz jeszcze :*
OdpowiedzUsuńjakie pięęęęękne prezenty. i jak ładnie odśnieżone macie :D
OdpowiedzUsuńprzytrzymajcie trochę śniegu, żeby chlapy nie było, coooo?
Bardzo spodobał mi się Twój pomysł ze zdjęciami osób dla których przeznaczony jest prezent! Jeśli nic nie będziesz miała przeciwko, któregoś roku skorzystam z niego chętnie :-)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie będę miała nic przeciwko :) zwłaszcza, że sama kiedyś gdzieś dawno temu to podpatrzyłam w trochę innej formie :)
Usuń