wtorek, 27 kwietnia 2010

Na zielono

W Art-piaskownic nowe wyzwanie monochromatyczne, tym razem na zielono. Bardzo lubię zielenie, uspokajają mnie i wyciszają, ale dodają też energii. Papiery ILS i wycinki z Elle Decoration. Pojawiły się przeszycia maszynowe za sprawą "skarbu strychowego". Wyczyściłam, trochę pourywałam, trochę dodałam - śrubka na szpulkę... i jest! Nareszcie palce mniej bolą :). Ma nawet dwa ściegi. Jak na moje zdolności i potrzeby jest perfekt!
u. >I<

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

TaDaM!

Remont kuchni zbliża się do końca. A pod dębem pierwiosnki i lobelie.
u. >I<

sobota, 24 kwietnia 2010

piknik za płotem

Scrap według mapki i z papierów ILS. Uwielbiam papiery PIKNIK PARTY Mumy! Wykorzystałam też kilka obrazków ze strychowego znaleziska. Pikniku pod słonecznym niebem mi się chce, a nie pod chmurą śnieżno-gradową!
Prace w ogrodzie idą pełną parą. Możemy już powiedzieć: podejdź no do płota, trochę krzywego, ale naprawionego płota :) Przy okazji sprzątania podwórka, w miejscu gdzie poprzedni gospodarze urządzili przydomowy ogródek, znaleźliśmy rabarbar.
Ciasto z rabarbarem na piknik się przyda, a że trzeba je gdzieś upiec... kolejny etap w kuchni letniej. Wszytko wskazuje na to, że już w pierwszy weekend maja uda się nam przenocować. JUPI! 
Idę rozbierać płoty a Wam życzę słonecznej soboty. :)
u. >I<
I jeszcze skrzyp... byle nie śniegu pod stopami.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Na strychu

Ostatnio zrobiliśmy wyprawę na strych. W takich miejscach zawsze można znaleźć jakieś skarby. Moim  odkryciem okazała się sterta starych podręczników z malowanymi obrazkami. Pierwszy, do botaniki, już pocięłam i wykorzystam przy scrapowaniu. Drzwiczki w kominie to wędzarka.
Kolejna odsłona letniej kuchni, już ocieplonej i z przeszlifowanymi belkami. Czekamy z niecierpliwością na moment kiedy będziemy mogli  napalić w piecu i pierwszy raz przenocować.
A na zakończenie jeszcze kilka wiosennych kolorów z Dworzyska.
u. >I<

niedziela, 18 kwietnia 2010

Wiosennie

Nasz rezerwat zamienił się w niebo na ziemi... ale o tym za chwilę, najpierw o przywłaszczaniu sobie różnych rzeczy. Uśmiechnęłam się pod nosem z jaką łatwością przyszło mi nazwanie rezerwatu "naszym" :). Bo chociaż rezerwat jest dobrem ogółu ludzkiego pod opieką lasów państwowych, zaczyna się przecież za "naszą" wsią i "naszą" rzeką. A to wszystko w "naszej" puszczy.  To chyba znaczy, że wsiąkliśmy już na dobre. A teraz nasza puszczańska wiosna.
W obejściu dzieje się tak dużo, że do nocy nie dałabym rady wstawić fotek. Zwłaszcza przy tej porażającej prędkości netu. Bo przy całym uroku Dworzyska niestety net pozostawia trochę do życzenia.
Z wiosennymi kwiatkami przesyłam Wam dużo nadziei i pozytywnych myśli.
u. >I<
P.S. Wzeszła lawenda :)

sobota, 10 kwietnia 2010

środa, 7 kwietnia 2010

remontowe faktury

Deski na ścianach, komin i piec. Taka będzie nasza letnia kuchnia.
u. >I<

sobota, 3 kwietnia 2010

Wiosennych Świąt!

Spokojnych, wiosennych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych!

piątek, 2 kwietnia 2010

Badanie gleby i porządki w obejściu

Pierwszy raz nadaję z Dworzyska. Żurawie krzyczą, para naszych bocianów klekocze, inne ptactwo, którego jeszcze nie rozróżniam, drze się wiosennie. Trzaska ognisko, nade mną niebo usłane gwiazdami. Debiut zasięgu internetu przenośnego, nie jest źle. Biorąc po uwagę otoczenie jest bosko.
Zrobiliśmy badanie gleby. Ph pod lawendę wyszło idealne - 6,8. Ziemia glina piaszczysta też całkiem nieźle. Zabieramy się za usypywanie pryzm.
Remont trwa. Obejście zaczyna się wyłaniać spod sterty liści i innego bogactwa. Przycinamy drzewka i oglądamy pączki, które z każdym dniem są coraz większe. Nie mogę się doczekać kiedy zrobi się zielono. Kwitnie wawrzynek wilcze łyko, a pod dębem nam zagrzybiło :).
u. >I<