Przywitaliśmy WIOSNĘ! Topiliśmy marzannę, było pierwsze ognisko... sezon 2010 otwarty! Bez przygód się nie obeszło: rano padał deszcz, błoto było po kolana. Na szczęście w końcu udało się wszystkim naszym gościom w komplecie dotrzeć na dworzyskowy koniec świata.
Pierwszy dzień wiosny jest też początkiem naszej działalności w Dworzysku, więc może kilka zdań o tym skąd, jak i dlaczego. Od kilku lat z każdą wiosną poszukiwaliśmy miejsca na ziemi, które będzie nasze. Oboje, z mężem mym, mamy zapędy zawodowe turystyczne i od zawsze w swojej przyszłości widzimy pensjonacik. Tak sobie szukaliśmy i marzyliśmy, marzyliśmy i szukaliśmy i... spełniło się i to nie my znaleźliśmy, my zostaliśmy znalezieni! Zaczynamy tworzyć to miejsce od podstaw, nie wiemy jeszcze co nas czeka, bo do pensjonaciku droga kręta i odległa, ale mamy dużo pomysłów, jeszcze więcej chęci i cel. Kilka lat temu w leśniczówce "Pranie" był koncert Grzegorza Turnaua, poezję recytował Wojciech Malajkat, wtedy rozmyślaliśmy, że super byłoby taki koncert zorganizować. Imprezę z klimatem czekających w kolejce na magiczną atmosferę, w którą wsiąkną siadając przed sceną. Teraz szczerze wierzymy, że taki koncert zorganizujemy. Chociaż po wizycie Księcia Karola w naszych rejonach rozważamy opcję goszczenia go u nas przy jego kolejnej wizycie w Polsce. Ale to może być cel równorzędny ;)
Jeszcze trochę dworzyskowej zimy...
....i wiosny - żurawie.
Więc my będziemy tworzyć i pracować i czasami coś Wam pokazywać. Kiedyś może u nas zagościecie? :) Niżej ryży kocur sąsiadów, mięsne wiejskie wyroby i "duch puszczy", którego przez przypadek odwiedziliśmy na spacerze. Znacie "ducha", z którego Podlasie słynie?
Jednym z planów, który zaczynamy realizować jest pole lawendy. Dlatego na koniec lawendowy scrap. Inspiracją była
ta praca Makówki. Na zdjęciu lawenda którą dostaliśmy od Asi i Rafała na dobry początek spełniania marzeń. Wysiejemy i będziemy patrzeć jak rośnie. I wiosna!
u. >I<