poniedziałek, 28 listopada 2011

zapowiedzi grudniowe

Czas pędzi jak szalony. Już za kilka dni grudzień. Zobaczcie jak do zimy szykuje się DT ILS. Tematem grudnia są grudniowniki :). Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, opis znajdzie tu --->klik. Obejrzyjcie koniecznie wszystkie grudniowniki dziewczyn są świetne! Mój prezentuje się tak:
Jaki widać do obfocenia okładki zaangażowany został sam Mikołaj. Nie sądzę, żeby znalazł czas przy kolejnych zdjęciach uwieczniających zawartość grudniownika, chociaż kto wie... Najciekawsze kawałki będą na blogu, ale jeżeli spodobał Wam sie temat grudniowych pamiętników zaglądajcie koniecznie na blog JOURNAL YOUR DECEMBER. Ten projekt dzisiaj oficjalnie rozpoczął funkcjonowanie w sieci. Żeby dowiedzieć się więcej wystarczy kliknąć na baner poniżej.
Wieści poza scrapbookingowe ograniczę dziś do tego, że wichura zmiotła nam płoty, będzie dużo roboty.
Dobrej nocy.
u. >I<

niedziela, 27 listopada 2011

zwarcie w zwojach

Jest w moim życiu kilka osób, z którymi rozmowa powoduje zwarcie w moich zwojach mózgowych. Odbywa się to mniej więcej tak, że płynie sobie myśl, płynie i nagle się zatrzymuje, bo oto ktoś powiedział lub zrobił coś zaskakującego, innego niż reszta otoczenia. Zakłóca to codzienny przepływ myśli, czasem na minutę, czasem na cały dzień.  Bez względu na czas trwania w chwili zwarcia coś się zmienia. Muszę zastanowić się co dalej. Nie są to osoby bliskie mi w ten oczywisty, codzienny sposób życia razem, ale z pewnością są ważne. Pewnie nie do końca świadomie zaskakują, łamią stereotypy, podsuwają nowe pomysły. To osoby, od których można nauczyć się czegoś nowego, czegoś, co może zmienić nasze życie na zawsze. Towarzyszy temu takie uczucie jak za czasów nastoletnich, kiedy odkrywało się najbardziej kultowe piosenki, po wysłuchaniu których wiadomo już było, że nic nie będzie takie same :). Kiedyś w liceum koleżanka zabrała mnie do ciemni fotograficznej, tak wciągnęłam się w wywoływanie zdjęć, że posiadanie własnej ciemni zostało moim marzeniem do dzisiaj. Teraźniejsze przełomy raczej nie walą już jak grom z jasnego nieba, ale ciągle są. Piszę o tym wszystkim, bo wypadło mi dzisiaj nieplanowane spotkanie, z kimś kto zawsze zasiewa we mnie szczyptę ciekawości do życia. Z kimś kto budzi we mnie myśl, że najbardziej interesujące jeszcze przede mną.  Nie wiem czy to zwykłe zdziwienie, szok, czy inspiracja. Tak czy siak zwarcie jest.
Teraz pomyślałam sobie, że jeżeli to inspiracja, to byłam też z tej drugiej strony. Za sprawą mojego miejsca w wirtualnej przestrzeni kilka osób spróbowało scrapowania, blogowania i podzieliło się tym ze mną.
Życzę Wam takich osób i sytuacji, bo przynoszą bardzo budujące uczucia.
Dobranoc.
u. >I<

sobota, 26 listopada 2011

fall in love with fall

Znowu słońce od rana za oknem, grzeje nawet przez szybę :). Szkoda tylko, że na zewnątrz tak chłodno, że nie da się wypić porannej kawy na progu. Trzeba czekać do wiosny. A czekanie umilić sobie można drugim wyzwaniem Zliftuj mnie na blogu ILS --->klik.
 Ciepłego weekendu,
u. >I<

czwartek, 24 listopada 2011

listopadowy love trip 2010 album

Tak, tak 2010! Dokładnie rok leżały fotki z naszego zeszłorocznego weekendu w Górach Świętokrzyskich ---> klik. One chyba po prostu czekały na kolekcję ILSowych papierów I love pattern, która idealnie wpasowała się w kolory tamtych dni. Pierwsze podejścia do albumu robiłam w zeszłym roku, trochę powycinałam i nic nie przykleiłam, bo czegoś cały czas mi brakowało. Kiedy zobaczyłam te papiery wiedziałam, że w końcu mam komplet. Nie przedłużając, bo rok to wystarczająco długo pokazuję Wam kilka stron gotowego albumu.
W tym roku kilka listopadowych dni spędziliśmy na Mierzei Kurońskiej. Mam nadzieję, że tym razem album powstanie szybciej. Już  robiąc zdjęcia miałam na niego pomysł. Chyba, że zupełnie wsiąknę świątecznie :)
Życzę Wam jutro słońca , takiego jak dzisiaj, tylko dłużej wyglądającego zza chmur.
u. >I<

wtorek, 22 listopada 2011

jesiennie... jeszcze

Chociaż w mojej głowie, na biurku i wszędzie wokół zaczyna się już robić światecznie na blogu przez kilka dni pozostanie jeszcze jesiennie. Na początek scrap na nowych papierach ILS. Wyzwanie z listopadowym papierem miesiąca trwa, prace można zgłaszać do 7 grudnia tutaj -->klik. Chociaż wzór na pierwszy rzut oka wygląda groźnie pracuje się z nim bardzo przyjemnie. Te papiery są stworzone do jesiennych klimatów!
Listopad w tym roku nas rozpieszcza. Jest ciepło, więc ciągle jeszcze krzątamy się po podwórku i robimy przymiarki do zmian wiosennych. I chociaż zdarzają się dni, że na łąkach robi się już biało, ciągle jeszcze można pójść na długi spacer, a przede wszystkim spokojnie przygotować się do zimy.
Lubię jesienne wieczory, kiedy warunki atmosferyczne, klimatyczne i wszystkie inne wymuszają na człowieku odpoczynek i wyciszenie. Bo przecież jak na zewnątrz jest ciemno i deszczowo to tylko schować się pod koc i czytać, słuchać muzyki albo scrapować. Chociaż to ostatnie pod kocem raczej ciężko :). Wzięło mnie na robienie na drutach. Mam za sobą dwa kominy i beret, teraz robię kolejny komplet. Jeszcze dwa zestawy szalikowo-czapkowe i może odważę się zacząć sweter :) Druty, choć powyginane bo leciwe, w spadku po mamie, dołączyły do moich małych przyjemności.
Spokojnego listopadowego wieczoru.
u. >I<