sobota, 17 marca 2012

przedwiosenne spacerowanie

papiery: ILS Let it go
dodatki: Makowe Pole, ILS, K&Company, akwarele, nitki

Zapraszam dziś na przedwiosenny spacer w spłowiałych promieniach słońca. Album powstał na wyzwanie temat miesiąca na blogu ILS. Spacerowanie dziewczyn z DT możecie zobaczyć TU, TU i TU.  Kiedy robiłam ten mini album przepałniała mnie miłość do pierwszego wiosennego ciepła, które było tego dnia. Teraz kiedy na niego patrzę widzę głównie błotną drogę, która dziś bardzo dała się nam we znaki. Nawet nie bezpośrednio nam, a naszej beziteresownej sile roboczej :) - gościom, którzy w dzień przyjechali, a po południu nie mogli już wyjechać. Jestem zła, bo gdzieś są ludzie, którzy są odpowiedzialni za stan tej drogi, ale nie chcą podejmować decyzji, wydawać pieniędzy. Temat słabego dojazdu przewija się właściwie od naszego pierwszego dnia w Dworzysku i kiedy już wydaje się, że coś się ruszyło do przodu, za chwilę cofa się o dwa kroki. Ale nie poddajemy się, jak będzie trzeba zostanę radną ;). 
Ciepłej niedzieli,
u. >I<

piątek, 16 marca 2012

gościnnie w piaskownicy i projekt 52 # 7

papiery: ILS, ATD, IKEA
alfabet: Studio Calico
dodatki: ILS, Heidi Grace disigns, K&Company, Making Memories, Prima Marketing, nitki, akwarele

Na blogu Art-piaskownicy znajdziecie nowe wyzwanie kolorystyczne, do którego zostałam zaproszona jako gość --->klik. Wiosenna paleta kolorów, którą wykorzystałam jeszcze w zimowej aurze, bo za moim oknem wciąż szaro. Wypatruję wiosny i chociaż są jej pierwsze oznaki, to słońca w tym tygodniu jak na lekarstwo. Poza tym bardzo dużo się dzieje z remontem, który jeszcze na dobre się nie zaczął  i jestem zmęczona. Więc żeby Wam nie marudzić (na co mam teraz wielką ochotę) pokażę jeszcze tylko kolejną odsłonę mojego projektu 52 i uciekam.
papiery: ILS, karton
alfabety: Studio G, Loopy Lou
dodatki: ILS, akwarele, kratki zeszytowe, cienkopis

52 # 7 - zdjęcie uwieczniające element codziennego życia, nie rodzinę i wydarznie.
Tym razem zamiast LO'sa przygotowałam coś zupełnie innego - zeszyt z przepisami kulinarnym.  Czasem lubię coś ugotować, a odkąd mam dostęp do własnego ogródka, łąki i lasu pichcę też różne czarodziejskie mikstury jak syrop z sosny, miód z mleczy czy różany cukier. Z roku na rok przepisów przybywa, a ja je gubię, bo mam syndrom karteczkowca. Przepisuję i zapisuję wszystko co jest ważne, na różnych kartkach i kateluszkach. Potem one oczywiście się gdzieś zapodzieją, a ja się w tym systemie zaczynam gubić. Postanowiłam to zmienić i zakładam zeszyty - teraz zamiast miliona karteczek, będę miałam tysiące zeszytów :). Taki kraftowy zeszyt z przepisami chodził mi po głowie od bardzo dawna. Rok temu zrobiłam nawet pierwszą stronę z tym samym zdjęciem miodu z mleczy, które widzicie powyżej. Kiedy zabrałam się za ciąg dalszy doszłam do wniosku, że tamta strona jest za duża, więc zrobiłam zupełnie nową w wymiarze standardowego zeszytu szkolnego A5 (?). Mam nadzieję, że za jakiś czas wstawię zdjęcie przepełnionego przepisami notatnika.
Właśnie wyszło słońce!
Spokojnego weekendu, a jutro zapraszam na spacer.
u. >I<

piątek, 9 marca 2012

projekt 52 # 6

papier: My Mind's Eye
alfabety: Prima, Sassafras

dodatki: ILS, Dekoracyjna Taśma, Makowe Pole, Making Memories, Dovecraft, Echo Park, akwarele, nitka, wstążki

tydzień 6 - wstążkowe skupisko. Fatalnie to brzmi, ale nie mam innego pomysłu na przetłumaczenie "ribbon cluster" :)
Słonecznego weekendu.
u. >I<

czwartek, 8 marca 2012

żeby mi się tak chciało jak bardzo mi się nie chce


Nie chce mi się niiiiic... goszczę właśnie u siebie przedwiosennego lenia :). Wciągnęłam się w przygotownia remontowe i jakoś nic innego mi się nie chce. No może nie zupełnie nic, bo na przykład scrapuję często nadal. Ale już zrobienie zdjęcia, a tym bardziej wrzucenie go do sieci graniczy z cudem. Mam na pieńku z komputerem. Sama nie wiem czemu. Czasami poprostu potrzebujemy od siebie odpocząć.


Jakiś czas temu wybraliśmy się do filharmonii na koncert muzyki Georga Gershwina. "Błękitna Rapsodia" kojarzyła mi się przede wszystkim z Nowym Jorkiem z filmu "Manhattan" Woody'ego Allen'a. Nie jestem stałym, ani częstym bywalcem filharmonii. Zaskoczyły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze bilety były wyprzedane na kilka dobrych dni przed koncertem. Po drugie było mnóstwo młodych osób. Sam koncert bajka. Pisałam Wam już chyba kiedyś, że moment kiedy orkiestra zaczyna się zestrajać jest dla mnie momentem, w którym zaczynają się dziać czary. Długo byłam pod wrażeniem tego wieczoru. Przez dwa tygodnie dzień zaczynałam z Gershwinem. Z czarnej płyty, bo nareszcie dorobiliśmy się gramofonu :). To była kwestia czasu, kiedy moje zauroczenie przejdzie na papier.

papiery: ILS, kolekcja LET IT GO
alfabety: Studio Calico, ILS
dodatki: Making Memories, Dekoracyjna Taśma, JT, nitki, fabra akrylowa, akwarele

Ten scrap w sumie dobrze obrazuje moje aktualne stosunki z komputerem ;). Powinnam usunąć wszystko z pulpitu i ustawić tą fotkę jako tło.
Wszytkiego najlepszego z okazji dnia kobiet. Na blogu ILS znajdziecie z tej okazji prezent --->klik.
Kolorowych snów,
u. >I<

piątek, 2 marca 2012

project 52#5

Kochani! Dobra wiadomość: wiosna już tuż, tuż. Zaczynają wyglądać przylaszczki, liliowce, rabarbar, pierwiosnki, hiacynty, narcyzy, krokusy i szafirki. Ale miałam radochę jak odkryłam je dzisiaj w ogródku. Tegoroczna zima nie dała mi się jakoś mocno we znaki, ale cieszę się, że to już końcówka.
papier: BAZZILL
dodatki: ILS, IKEA, Dekoracyjna Taśma, JT, Making Memories, nitka, akwarele

tydzień  #5- scrap z kwiatkiem. Narysowałam i wycięłam kwiatki z papieru, przymocowałam je kolorowymi ćwiekami. Warstwowania według kursu Mony --->klik.
Słonecznego weekendu.
u. >I<