Po dwóch letnich scrapach, nadszedł czas powrotu do tematyki bardziej adekwatnej do pory roku. Od soboty sypie u nas non stop. Wiatr hula, przenosi śnieg z pól na drogę, w skutek czego już jej właściwie nie widać. Termometr ustawił się poniżej 0 i chyba się zepsuł, bo od kilku dni nic się nie zmienia. Jest pięknie i mroźno, brakuje tylko słońca i byłaby idealna zima.
papier bazowy: ILS, Pops of
dodatki: ILS, SODAlicious, Dekoracyjna Taśma, Scrapki.pl, farby akrylowe, akwarele, folia aluminiowa, brokat, gazeta, opakowanie po świeczkach
Scrap zrobiony w mroźnym zestawie kolorystycznym, który gości w tym miesiącu na blogu ILS --->klik. Bardzo lubię zdjęcie, które jest na tym LOsie. Słabo je widać, więc wrzucam je jeszcze w powiększeniu. Tak właśnie wygląda moja zima idealna.:)
W związku z utrzymującym się mrozem aktywowaliśmy "bar pod szyszką". Goście już ustawiają się w kolejce.
Czekam już tylko na moment kiedy przed kominkiem pojawi się kanapa, a ja w taką niedzielę jak dziś nie będę musiała z niej wstawać :).
Z życzeniami leniwej niedzieli i idealnej zimy,
u. >I<
aaaa jaki cudny bar. sama bym wpadła :)
OdpowiedzUsuńja mam dziś roztopy. i już nie jest uroczo. fuj
bar po szyszka wymiata, cudowny!!Świry:*
OdpowiedzUsuńBar pod szyszka po prostu jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńA wieje nieźle co? Jeszcze kilka dni i zasypie Podlasie na amen!
Jakie śliczne zimowe ujęcia :) a zdjęcie z kubeczkiem jest boskie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie, cudny scrap. Taką zimę rozumiem! U mnie od dwóch dni deszcz i cały śnieg jest już gdzieś daleko...
OdpowiedzUsuńpiekny Los, uwielbiam te kolorystykę :) No i fotencje zimy, mhrrryyy, tyż tak chcę :)
OdpowiedzUsuń