Środa wieczór, a ja wciąż w weekendowych emocjach. Popijam sobie zieloną herbatę z imbirem i przyprawami i uśmiecham się do siebie na wspomnienie sobotnich warsztatów w Stajni Zamczysk. Naszych pierwszych warsztatów lawendowych :)
Jak było? Z perspektywy osoby prowadzącej bardzo fajnie. Miejsce z klimatem, gospodarze z pasją, uczestnicy zainteresowani. Grupa roześmiana, pełna energii i pozytywnie ciekawska. Robota paliła się w rękach, co poskutkowało znaczną nadprodukcją mydła :)
Trzy godziny prowadzenia minęły mi jak 15 minut. Lubię to uczucie, kiedy po kilku godzinach pracy człek jest zmęczony, ale szczęśliwy, z dużą dawką pozytywnych emocji, które trzymają później jeszcze kilka dni.
A do tego wszystkiego był z nami fotograf - Maciek Korsan, który zrobił reportaż. Wszystkie zdjęcia Maćka możecie zobaczyć na facebooku Czary Pary --->klik i na blogu --->klik. Jeszcze raz pięknie dziękujemy :*
A tu relacja prosto od gospodarzy Stajni Zamczysk --->klik.
Macie ochotę zrobić swoje kosmetyki lawendowe? Już 1 marca zapraszamy na warsztaty do Bubustacji --->klik.
u.
Pachną obłędnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam