środa, 20 stycznia 2010

Pierwsze śniadanie i sny

Pierwsza noc na nowych śmieciach za nami. Pierwsze sny i śniadanie pierwsze za nami. Wypyliśmy wczoraj poślubnego szampana za pół roku małżeństwa, przeprowadzkę, perspektywy i zmiany, które przed nami. Kilka zdjęć do albumu zrobione. Na zdjęciach trochę naszego kota, bo zapomniałam dorysować ją w albumie! Takie niedopatrzenie! Kupiliśmy zazdrostki, żeby pasażerowie autobusów nie wnikali za mocno w nasz żywot codzienny. Za to kot wnika w życie pasażerów z niskich parapetów i jest najszczęśliwszy na świecie.
u. >I<






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz