wtorek, 7 lutego 2012

polowanie na bałwana

Od dwóch tygodni mróz daje się we znaki. Na wsi zamarzły nam rury, w mieście domofon i brama garażowa. Plus tej pogody jest taki, że zimno utrzymuje przy życiu bałwankę, którą ulepiliśmy dwa tygodnie temu.  
Scrap na papierach ILS --->klik. Już wyjaśniam pochodzenie tytułu. Zaczęło się od bałwana, który doszedł do nas MMS'em (pierwszy w kolażu, Iza :*). Potem była już istna inwazja. Śnieg lepił się idealnie, a bałwany wyrastały jak przysłowiowe grzyby po deszczu.
W drodze powrotnej złapałam w obiektyw 20 bałwanów w różnych stylizacjach. Wyglądały zza płotów, stały na schodach, inne zaglądały do domów. Ciekawe ile w sumie śniegowych gości pojawiło się tego dnia na podwórkach.
 u. >I<

1 komentarz:

  1. Jak to się stało, że dopiero odkryłam Twojego bloga?! :D
    bałwanowy scrap bardzo mi się podoba. ;)

    OdpowiedzUsuń