Tak bajkowo jest teraz w Dworzysku. Bardzo chciałabym pokazać Wam więcej, ale zapomniałam aparatu, a telefon nie oddaje całego zimowego uroku. Postaram się nadrobić w niedzielę, a narazie podzielę się z Wami przedzimową wyprawą do lasu po "zielone". W listopadzie zachciało mi się zieleni w domu, więc udaliśmy się "na polowanie" do lasu.
Z przyniesionych skarbów powstał wianek (teraz gliniane serce zostało zastąpione dwoma czerwonymi zrobionymi z masy solnej z Wiki) oraz aranżacje świeczkowe różne, w ilości 3. Pewnie i dzisiaj to samo "zielone" udałoby się znaleźć pod śniegiem, trzeba by tylko trochę pokopać.
Mamy w Dworzysku taki skarb jak fajni sąsiedzi? Wiecie jak dobrze mieć sąsiadów? Nie tylko pomogą usypać pryzmy pod lawendę, podrzucą słoik dżemu truskawkowego, pogadają o świecie "wisząc na płocie" przez dwie godziny, ale odśnieżą też podwórko i drogę :) Dużo smutniej byłoby nam na wsi bez naszych sąsiadów. Wszystkim życzę takich życzliwych osób "za płotem".
Udanego weekendu! Korzystajcie ze śniegu i odpoczywajcie ile wlezie!
u. >I<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz