W Art-piaskownicy wyzwanie kolorowe - mleczna czekolada, miodowy żółty + turkus i szary. Oscrapowałam zdjecie z przed stu lat, kiedy to rodzice przymuszali nas (mnie i moje siostry) do jeżdżenia na wieś, a my szczerze nienawidziłyśmy grabienia liści, zbierania jabłek i takich tam. Szczyt złości przypadał na czas, kiedy przyjeżdżała do mnie siostra cioteczna (najlepsza przyjaciółka po dziś dzień), a rodziciele fundowali nam tydzień w zabitym dechami Łapczynie. Wtedy, to już nawet niecenzuralną wiejską piosenkę ułożyłyśmy :) Potem przez przypadek w formie pisanej nasza twórczość trafiła w rodzicielskie ręce i do dzisiaj jest wspominana przy świątecznym stole :) No i na zdjęciu jesteśmy właśnie z Marysią przy grabieniu liści śpiewajace po cichu piosenkę. A dziś co? Z sentymentem wspominam tamte chwile i na wieś chcę się wyprowadzić hahaha :) Jak widać maszynistką jestem nadal, nawet ścieg zmieniłam :) Opis nie do czytania, bo to między innymi tekst owej niecenzuralnej piosenki, a dzisiaj to wiecie... wstyd :) Lift TEJ pracy Kamaftut.
A i przypominam o AUKCJACH DLA WITUSIA. Coraz więcej coraz ciekawszych rzeczy można tam znaleźć. Ja przewieszki prezentowe już zakupiłam teraz czekają na przywiązanie do prezentów. Takie ładne Mumowe sobie sprawiłam:
Fotka zapożyczona z aukcji.
Jak ktoś ma ochotę na papiery to niech TU koniecznie zajrzy, bo ILS drugie urodziny świętuje!
Choróbsko się między nami pałęta. Wszystko ciężko, może jutro będzie lepiej.
Choróbsko się między nami pałęta. Wszystko ciężko, może jutro będzie lepiej.
u. >I<
bardzo dziekujemy za udział w aukcjach dla Witusia! pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuń