poniedziałek, 7 stycznia 2013

wymarzone farby :)

Dziś kolejna odsłona wpisów journalowych inspirowanych sztuką. Ale zanim o wpisie zajrzymy za kulisy, bo... Dostałam je na gwiazdkę, razem z zestawem turkusowych pędzli :) Spełniło się moje wieloletnie marzenie! Dziękuję Mikołaju :*** Są idealne!
Tym razem temat wybierała Noomiy i padło na Van Gogha. Więcej przeczytacie na jej blogu --->klik.
Pomysłów na interpretację przewinęło się w mojej głowie kilka. Ostatecznie zdecydowałam się na jeden motyw, który spodobał mi się w kilku obrazach - gwiaździste niebo.

Argumentacja wyboru jest ckliwa i romatyczna, uwaga! Padło na niebo, bo kiedy oglądałam te obrazy przypomniał mi się wiersz, który w czasach nastoletnich poruszał moje dziewczęce serce. Pamiętacie Marię Pawlikowską-Jasnorzewską? No właśnie, właśnie... A jak jeszcze dodam do tego romantyczną historię rodzinną, o tym jak moi rodzice byli rozdzieleni oceanem przez pół roku i tato czytał mamie wiersze, które  nagrywał na kasety magnetofonowe... no jak ma mi nie drgać serce i broda? :)
Lecę sprawdzić co wyczarowały dziewczyny: Lejdi --->klik, Antilight--->klik i Noomiy--->klik.
Nie dajcie się poniedziałkowej chandrze!
u. >I<

8 komentarzy:

  1. Piękna interpretacja i cudnie ujeta historia :) A farbkami będziesz amlować :> pochwalisz się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak będzie czym to pewnie, że tak :) dziękuję :*

      Usuń
  2. ulalala, świetna praca! Strasznie podoba mi się ten nowoczesny pazur na klasyku! pokaż jak idzie oswajanie farbek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko wyjdzie coś co się nada to pokażę :) dzięki :*

      Usuń
  3. Cudnie Ci to wyszło!!! :)
    Mnie się też marzą właśnie takie :) Jak na razie mam w tubkach, ale szybko schodzą, więc już soon mam nadzieję kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna interpretacja! Podoba mi sie ciąg skojarzeń i niebo jest piękne, jak rozumiem malowane nowymi farbkami?

    OdpowiedzUsuń
  5. uuu te farbki to chyba jakieś na wypasie?! :) ja tam się za bardzo nie znam ... kupuję zawsze jakieś pierwsze lepsze, w tubkach ... ot żeby coś pomezgać. kiedyś lubiłam malować i czasem nawet nieźle wychodziło ;) czekam na Twoje malowidła, a nóż mnie zainspirują?!pozdrawiam noworocznie i dzięki za wirtualne odwiedziny! :)

    OdpowiedzUsuń