Dziś kolejna odsłona wpisów journalowych inspirowanych sztuką. Ale zanim o wpisie zajrzymy za kulisy, bo... Dostałam je na gwiazdkę, razem z zestawem turkusowych pędzli :) Spełniło się moje wieloletnie marzenie! Dziękuję Mikołaju :*** Są idealne!
Tym razem temat wybierała Noomiy i padło na Van Gogha. Więcej przeczytacie na jej blogu --->klik.
Pomysłów na interpretację przewinęło się w mojej głowie kilka. Ostatecznie zdecydowałam się na jeden motyw, który spodobał mi się w kilku obrazach - gwiaździste niebo.
Argumentacja wyboru jest ckliwa i romatyczna, uwaga! Padło na niebo, bo kiedy oglądałam te obrazy przypomniał mi się wiersz, który w czasach nastoletnich poruszał moje dziewczęce serce. Pamiętacie Marię Pawlikowską-Jasnorzewską? No właśnie, właśnie... A jak jeszcze dodam do tego romantyczną historię rodzinną, o tym jak moi rodzice byli rozdzieleni oceanem przez pół roku i tato czytał mamie wiersze, które nagrywał na kasety magnetofonowe... no jak ma mi nie drgać serce i broda? :)
Nie dajcie się poniedziałkowej chandrze!
u. >I<
Piękna interpretacja i cudnie ujeta historia :) A farbkami będziesz amlować :> pochwalisz się?
OdpowiedzUsuńjak będzie czym to pewnie, że tak :) dziękuję :*
Usuńulalala, świetna praca! Strasznie podoba mi się ten nowoczesny pazur na klasyku! pokaż jak idzie oswajanie farbek!
OdpowiedzUsuńjak tylko wyjdzie coś co się nada to pokażę :) dzięki :*
UsuńCudnie Ci to wyszło!!! :)
OdpowiedzUsuńMnie się też marzą właśnie takie :) Jak na razie mam w tubkach, ale szybko schodzą, więc już soon mam nadzieję kupić :)
warto :) dzięki :*
UsuńŚwietna interpretacja! Podoba mi sie ciąg skojarzeń i niebo jest piękne, jak rozumiem malowane nowymi farbkami?
OdpowiedzUsuńuuu te farbki to chyba jakieś na wypasie?! :) ja tam się za bardzo nie znam ... kupuję zawsze jakieś pierwsze lepsze, w tubkach ... ot żeby coś pomezgać. kiedyś lubiłam malować i czasem nawet nieźle wychodziło ;) czekam na Twoje malowidła, a nóż mnie zainspirują?!pozdrawiam noworocznie i dzięki za wirtualne odwiedziny! :)
OdpowiedzUsuń