No tego jeszcze nie było, żeby dwa posty jednego dnia :) Wszystko przez to, że wczoraj blogger współpracy odmawiał i nie chciał mi poprzedniego posta załączyć.
Z pierwszym dniem jesieni założyłam sobie zeszyt do zapisywania inspiracji i emocji jesiennych. Miałam tylko pisać i coś ewentualnie wklejać, ale chyba pod wpływem cudnych art-journali, które rozprzestrzeniły się ostatnio na blogach np. TU Uli, TU Ani-Marii i TU Juunki, wyszło, że i umnie coś tam więcej się dzieje. Art-journal to zdecydowanie nie jest, ale jest to miejsce, gdzie wizualizuję swoje ulubione rzeczy w formach różnych. W tym przypadku według piaskownicowej mapki Ibiska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz