Nareszcie wiosna! Za oknem jeszcze trochę szaro, ale lada moment będzie zielono. Wyczekując na ten moment ratuję się trochę energią z kolorów. O tej porze roku zawsze "bierze mnie" na mega intensywne barwy. Wyszukuje je wokół siebie i przenoszę na scrapy. Działa to na moje niedobory energii. To czym się otaczam potrafi dać mi porządny witalny zastrzyk. I trochę o tym jest na scrapie, który mam Wam dziś do pokazania.
Zapraszam Was serdecznie na blog ART-piaskownicy, gdzie trwa wyzwanie
kolorystyczne. Tym razem, ja również gościnnie bawię się z dziewczynami z
DT. Zestaw kolorów został wyciągnięty z powyższego zdjęcia. A mój scrap wygląda tak:
Różowy jeleń, który gra główne skrzypce jest własnością Lejdi. Jej mieszkanie jest świetnym doenergetyzowywaczem. Z każdego kąta buchają kolory, a jelonek na zielonej ścianie jest wręcz jego symbolem :).
Bardzo przyjemnie pracowało mi się z tym zestawem kolorów. Na scrapie użyłam: taśm washi,
kilka papierów, farby, ręcznie wycięty alfabet, pieczątki, chipboardy i
kilka śmieci: bibułę, nitki, kawałek ulotki.
A jak Wy radzicie sobie ze spadkami energii?
u. >I<
bardzo energetyczne zestawienie! Lejdisiowego deera też kocham:)) a dla mnie na doenergetyzowanie...KAWA:D
OdpowiedzUsuńomg! incredible colors!!
OdpowiedzUsuńMnie te kolorki powaliły, ale Ty doskonale sobie z nimi poadziłaś! Świetny LOsek no i ten Lejdiszonowy jelonek :D cudo :)
OdpowiedzUsuńNormalnie cudo, te kolory dają niesamowitego kopa :)
OdpowiedzUsuńZobaczylam ja i Twojego bloga dzieki wyzwaniu Art-Piaskownicy :) Cudownaaaa!!! Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńjaki energetyczny :)
OdpowiedzUsuńsuper!!!!
OdpowiedzUsuń