wtorek, 31 lipca 2012

kadry pocięte pajęczyną

Dzisiejszy post miał być zupełnie o czym innym. Co się odwlecze..., bo ja nie mogę, po prostu nie mogę, nie pokazać Wam mojego dzisiejszego poranka. Dzielę się więc tym niesamowitym widokiem.
Uwielbiam łąki, kwiaty i kolory zmieniające się z każdym miesiącem. Do Dworzyska zawitał już sierpień, zaczyna się babie lato.
Cieszcie się, ostatnim w tym roku, lipcowym wieczorem.
u. >I<

6 komentarzy:

  1. ojacie,czyli podczas wypadu na grzyby jak zwykle czeka mnie pajęczyna na twarzy. to już taka tradycja :D w sobotę i niedzielę będę się kręcić po okolicy, więc wiesz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda wianki i pajęczynowa łąka.
    jak piękna by nie była i jak pięknie byś jej nie sfotografowała, to ja tam nie wlezę, ni czorta! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Babie lato? Już? Jeszcze dziś rano mówiłam Karolowi, że zaraz będzie a tu zonk, już jest!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe, na prawdę piękne. Tyle cudów otacza nas każdego dnia, a często zapominamy zatrzymać się choć na chwile, aby je dostrzec, a Ty zatrzymałaś je na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń