Ostatnio zrobiliśmy wyprawę na strych. W takich miejscach zawsze można znaleźć jakieś skarby. Moim odkryciem okazała się sterta starych podręczników z malowanymi obrazkami. Pierwszy, do botaniki, już pocięłam i wykorzystam przy scrapowaniu. Drzwiczki w kominie to wędzarka.
Kolejna odsłona letniej kuchni, już ocieplonej i z przeszlifowanymi belkami. Czekamy z niecierpliwością na moment kiedy będziemy mogli napalić w piecu i pierwszy raz przenocować.
A na zakończenie jeszcze kilka wiosennych kolorów z Dworzyska.
u. >I<
A na zakończenie jeszcze kilka wiosennych kolorów z Dworzyska.
u. >I<
Uwielbiam takie strychy a jeszcze bardziej kryjace sie tam tajemnice;-) zwlaszcza wynajdywanie materialow do pozniejszgeo tworzenia :) pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuń