Pewnie w wielu miejscach wiosna hula już na dobre, u mnie dopiero nieśmiało się rozgląda. Jest cieplej, przez fioletowe morze przylaszczek zaczynają przebijać się zawilce, bociany się sparowały, ale na poranną kawę "progową" w wersji na bosaka muszę jeszcze trochę poczekać.
Remont rozkręcił się na dobre i nieśmiało napiszę, że chyba nabrał rytmu, w którym będę mogła wygospodarować chwilę na scrapowanie. Będę próbować. Na początek projekt 52.
alfabet: Papermania
dodatki: ILS, akwarele, pieczątki ważki
52 #8 - cztery zdjęcia na scrapie.
Pisałam już nie raz, że uwielbiam poranki na wsi. Takie jak dziś - o zapachu wiosny uwielbiam podwójnie.
Słonecznego weekendu.u. >I<
Piękny scrap. To tło takie "wyjęte" z natury :)
OdpowiedzUsuń