Na szczęście to nie odlot na zimę, żuraw, który chodził u nas po polu też bardzo się zdziwił, gdy zerknął na termometr. Witajcie w pierwszych majowych dniach! Kiedy wczoraj usłyszałam, że w południowej Polsce pada śnieg byłam zdezorientowana jak wyżej wspomniany żuraw. Ogrodnicy zawitali do nas dwa tygodnie wcześniej? Jaką minę miałam dziś rano, kiedy zobaczyłam zaśnieżone samochody, pozostawiam Waszej wyobraźni. W mojej głowie post po pierwszym weekendzie majowym miał być kolorowy, radosny i jasny. Dużo zdjęć i nowości, no cóż... ani za dużo zdjęć, ani nastroju wiosennego. Ale nie ma tego złego... pokażę Wam za to kawałek zaległego Projektu Na Lata, kolejne słoiki z chwilami totalnymi, początek majowego fotografowania i zdjęcie na nowe wyzwanie w art-piaskownicy. A to wszystko w kolejności odwrotnej :) Zaczynam od piaskownicy i fotogry APARAT FOTOGRAFICZNY. Pogoda się nie sprawdziła, marzyło mi się zdjęcie w wiosennych promieniach słońca, jasne i lekkie. Czekałam i czekałam, z każdym dniem robiło się coraz ciemniej, więc fotka ostatecznie wyszła taka.
W sobotę pląsałam po ogrodzie i podśpiewywałam sobie pod nosem: "A teraz maj dokoła maj, wyświęca ogrody". W niedzielę poziom majowania trochę opadł i tak tendencja spadkowa się utrzymuje. Ale przecież majowe pstrykanie musi być! Grupa May- one picture a day zaczyna się uaktywniać, a ja zatęskniłam za codziennym robieniem zdjęć. Obfotografowałam nowy rok do marca włącznie. Na koniec marca okazało się, że moja przyjaźń z flickrem jest warunkowa, wypłynął temat płatności. Zniechęciło mnie to skutecznie do projektu codziennego focenia, więc będzie tylko maj.
01/31 mAj Maj 2011 pierwiosnki
02/31 mAj Maj 2011 bazylia
03/31 mAj Maj 2011 bocian
Przez ostatnich kilka dni było pyszne jedzenie, rowery, ogniska, bierne odpoczywanie, tak tak - udało się! ;). Poza tym mamy trzy powiększone i dwie zupełnie nowiutkie pryzmy pod lawendę, nowe rabatki, które powiększają się za sprawą sąsiadki, która podrzuca mi sadzonki coraz to nowych kwiatków, wyściółkowane żywopłoty i inne cuda ogrodnicze. To były dobre dni, utrwaliłam dwa momenty totalne.
Na koniec zaległości Projektu Na Lata. Umknęło mi gdzieś wrzucanie centymetrowego przyrostu brzucha na bierząco, więc dla przypomnienia --->TU jest pierwszy, a niżej pozostałe trzy miesiące.
28.02.2011
22.03.2011
19.04.2011
Pięknego majowego słońca!
u. >I<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz